Wyjeżdżamy w złych nastrojach, w dodatku z podejrzeniem choroby. Mamy chwile załamania i chcemy wracać do Polski. Jedziemy w stronę Yaounde, a po drodze zwiedzamy pałac królewski w Banjoum. Wieczorem, humory poprawia piwo, piękne pejzaże i dobra kolacja.