Wiatr pędzi nas ku Beninowi. Sjestę robimy dopiero w Pama po przejechaniu 70 km, bo wcześniejszej wioski, zaznaczonej na mapie, w rzeczywistości nie było. Po południu robimy jeszcze 20 km i docieramy do burkińskiej odprawy granicznej; do Beninu zostało jeszcze 25 km.