Dawno nie byliśmy tak bezpieczni. Policjanci z posterunku, na którym nocowaliśmy, są super mili i gościnni, obdarowują nas wodą i jedzeniem na drogę, a potem eskortują nas jeszcze aż do Oshogbo, gdzie przejmuje nas komenda stanowa. Ci zapraszają nas na obiad, eskortują przy zwiedzaniu miasta (zabytek wpisany na światową listę UNESCO) i odprowadzają na dworzec kolejowy. Wyjeżdżamy właśnie z Oshogbo pociągiem do Minny, a stamtąd pojedziemy rowerami do Abudży.