Wyjeżdżamy w złych nastrojach, w dodatku z podejrzeniem choroby. Mamy chwile załamania i chcemy wracać do Polski. Jedziemy w stronę Yaounde, a po drodze zwiedzamy pałac królewski w Banjoum. Wieczorem, humory poprawia piwo, piękne pejzaże i dobra kolacja.
Archiwum dnia: 16 lutego 2013
Przez kameruńską dżunglę
Przejazd przez tropikalną dżunglę to miał być czwarty etap wyprawy. Mieliśmy jechać z Duali przez cały Kamerun, później przez Republikę Środkowoafrykańską i Kongo aż do Ugandy. Jak wiecie, te plany okazały się nierealne. Nie to miejsce, nie ten czas. Można było wprawdzie próbować jechać przez Czad, ale tylko teoretycznie ta możliwość była bezpieczniejsza. Okazało się bowiem wkrótce, że północny Kamerun też już nie jest dobrym miejscem dla białasów. Kilka dni po tym, jak wjechaliśmy do Kamerunu (my wjechaliśmy na południu), porwano tam całą rodzinę turystów z Francji i wywieziono do Nigerii. Czytaj dalej Przez kameruńską dżunglę