Hej, przygodo!

Konkurs na fejsbuku rozstrzygnięty. Wbrew przewidywaniom wcale nie było tak łatwo odgadnąć celu podróży. Ujawniamy – na następną wyprawę jedziemy do kraju pomidorów, palm daktylowych, piaszczystych i kamienistych pustyń i wysokich gór – do Maroka. Może niektórzy pamiętają, że kiedyś już nam się zdarzyło po Maroku jeździć rowerami. Wspięliśmy się wtedy na przełęcz Tizi’n’Tiszka. Teraz chcielibyśmy wyżej…

Plan jest taki, że z Agadiru (a więc z poziomu morza) przejedziemy przez Wysoki Atlas (może starczy czasu na jakiś trekking w górach), a potem przez Marakesz w pobliże Rabatu (znów nad morze), gdzie nasz kolega wynajmuje dom przy samej plaży. Tam odpoczniemy. Trasa ma jakieś 700 km, można ją w razie potrzeby o stówkę skrócić. Skład ekipy już prawie dopięty. Możemy jechać.

Zimo, kończ się! Przygodo, przybywaj!

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *